Makabreski 5
Ostatni żart
Wuj Ed uważał, że dobry żart
Bywa największych poświęceń wart.
Wczoraj na przykład wlazł na drabinę
I siedział na niej ponad godzinę.
Po tej godzinie ciocia Ludmiła
Przyszła i wujka – Zejdź Ed – prosiła
- Siedzisz już w górze tak długi czas...
Więc wujek zszedł (ale nie zlazł).
Botoks
Ciotka chciała być piękna. Kiedyś
usłyszała:
„Botoks zmarszczki wygładza – niezawodnie
działa.”
Kupiła zatem botoks na targu od Ruskich,
Żeby podczas obiadu posypać nim kluski.
Zjadła i się zatruła, a efekt był mały:
Kiedy w trumnie leżała – zmarszczki
pozostały.
Szczęście w nieszczęściu
Przedwczoraj po kolacji dobrze
zakrapianej
Dziadek wpadł do sieczkarni, gdy wracał nad
ranem.
Wierzcie mi, że to była dość bolesna
wpadka,
Bo zebraliśmy ponad dwieście części
dziadka.
Jednak w całym nieszczęściu trochę
szczęścia było:
Sieczkarnia nadal działa, nic się nie
zniszczyła.
Komentarze (13)
Dobre. W granicach dobrego smaku. :)
witam,
podoba mi się ostatni.
Pozdrawiam /+/
Niby nie lubię, ale Twoje są świetne... wszystkie!
I humor się poprawił :D
Świetne makabreski.
Dobrego humoru nigdy nie za wiele:)
Dziękuję za uśmiech:)
Pozdrawiam.
Marek
Wow! Świetne!
Pozdrawiam :)
jesteś Wielki......
ale nie makabryczny :)
wszystkie świetne ... a teraz idę koła przekładać na
zimowe ...
:-)))))))))
Makabreski tak mroczne, że tylko palce lizać!
A niech Cię...od ucha do ucha.
Pozdrawiam:)
świetne! Uśmiałam się.
Potrafisz.
Pozdrawiam.
Makabreski! - takie, że - tylko Ty... - jesteś
Mistrzem.
Pozdro:)