makatka wypłoszona
noszę w sobie głęboko wciśnięty
kolor bzu patrzącego na zachód
twoje oczy nieśmiało pamiętam
pełne wiary, nadziei i strachu
stary kocur przychodzi na ślepo
wciąż niechętny na moją pieszczotę
bo jak ufać przebrzmiałym poetom
skoro życie odłożą na potem
mieszka we mnie wieczorna maciejka
z lawendowym mieszana zapachem
twoje usta nieśmiało pamiętam
malowane nadzieją i strachem
stary wróbel przychodzi do piachu
choć go dawno trawa przerosła
a mógł przecież jak gołąb na dachu
poudawać że jesień to wiosna
dzwonią we mnie zastępy konwalii
jakby ktoś je zielenią przestrzelił
myśmy miła tak długo czekali
aż ze strachu zabrakło nadziei
Komentarze (13)
Właśnie mi wzrasta maciejka, trochę późno posiana, ale
może się jeszcze uda poczuć jej zapach późnym
wieczorem...
Puentując - strach potrafi zabrać wiarę w siebie.
Dobrej nocy :)
Świetne.
Podoba mi się bardzo:)))
Zachwycający wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
Nadzieja umiera ostatnia: - ja - chyba takze poeta --
czekam 50 lat... - naustrój - czekalem - 20. - - i
zacząl się spelniać . Teraz - Poeto - czekamy, abu
usta zapomnialy o strachu.
Piekny wiersz...
Pozdrawiam:)
witaj:)
Nieco mi drugi wers wadzi w płynnym czytaniu (pewnie
poprzez inną średniówkę niż wszystkie pozostałe) ale z
szacunkiem dla wiersza:)
Pozdrawiam:)
Dołączam do grona czytelników zachwyconych wierszem,
choć opisane w nim zaniechanie (ze strachu) raczej
zachwytu nie budzi. Miłego wieczoru:)
POEZJA
tak piękna, zapiera oddech...
Dobrej nocy, Z nick-ąd
Piękny wiersz, choć trochę smutny bo gdy nie ma
nadziei...nie pozostaje nic.
Pozdrawiam serdecznie :)
Wiersz.
Piękna poezja, tylko szkoda, że to czekanie było takie
długie...
Dobrej nocy życzę :)
Prawdziwa poezja. Pełna metafor, pełna miłości, pełna
skrzydeł. W puencie niespełnienie z miłą, tyle, że na
mój duch, ta romantyczność jeszcze się spełni...
smutno się zrobiło +
pozdrawiam