Maki
Zawsze będziesz. Uwierz tylko. Jestem, istnieję i zrozum moje dotychczasowe życie. Zmień je. Ja... nie umiem, wybacz Moniko... nie umiem. Zbyt długo to siedzi we mnie. Nauczyłem się z tym żyć. Nie potrafię uwierzyć, że ktoś może chcieć. Wybacz
***
pole owinięte kwiatami ziemi
tak naturalne i ciepłe ziarna życia
każdego dnia powstaje nowe
nowe życie, uroczyście wyciągające swe
dłonie - liście
tak prosto i beztrosko
usycha.
Umiera.
Zanika pozostawiając ślad w dłoni ziemi
znak o istnieniu i o nowych powstających
żyć
z jednego kwiata, powstaje łąka zasypana
czerwonymi makami.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.