Makijaż.
taki spontaniczny.
W ciszy zamykam
... czekoladowe myśli.
Zbiegam po falowanych brązowych
schodach.
Nakładam czarną sukienkę,
by móc speszonym wzrokiem błagalnie
przymknąć powieki.
Maluję czerwone ramki,
niedokończone...
zza szyby odbijające się ciche szepty.
I przysiadam na brzegu lustrzanego
jeziora,
by chłodem okryć swoje ramiona.
autor
Gosiulla
Dodano: 2007-10-27 12:36:40
Ten wiersz przeczytano 792 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Odnosze wrażenie, że wiersz oddaje klimat bardzo
subtelnych przemyśleń.Ładne przenośnie, głeboka
psychologiczna treść.
Wprowadza jakoś w stan rozmyślań... I czarny, czarny,
czarny... kocham czarny:)