makijaż parlamentarny
wchodzę w chronologiczny splot wydarzeń
próbuję rozerwać warstwy - losowi
zaplatać warkocze
i powstają namiastki uczuć,
gdy mój rudowłosy panicz uśmiecha się
- szyderca iluzji
pozostanie tylko iluzją i nie jest to
fatum
przyciągający smak ciała - niby obojętny
a jednak między nimi powstały migdałowe
noce.
namiętne. zrodzone w mroku niczym narkotyk
-
esencja wydobyta z głębin.
Komentarze (19)
Mariat pozdrawiam, dziękuję :)
Oj, rudowłosy panicz i namiętne noce,
a latarnie się tliły niezgaszone.
Jorg serdeczności :)
Noc zapaliła swoje latarnie.Pozdrawiam i życzę miłej
nocy
Dobranoc Waldi :)
piękne są noce migdałowe ..akurat wybieram się spać
..dobranoc ..
dziękuję :)
Ładny wiersz:)
Podpiszę się pod komentarzem milyeny.
dziękuję kochani :) pozdrawiam
Fajniutkie, lubię do Ciebie zaglądać.
Migdałowe, namiętne noce lubi chyba każda peelka. Może
być nawet ciemno ;)
Pozdrawiam Ewo z podobaniem :)
* losowi zaplatać warkocze, to jest piękne Ewuś.
Reszty nie rozumiem. Uściski
Podobają mi się te migdałowe noce :) :)
Pozdrawiam :*)
U Ciebie dziś z nutkª nostalgi a może
zniecierpliwienia?serdeczności Ewuś :-*