Mała
Mai
Byłam mała, gdy ty (jeszcze niedorosła)
przybiegałaś w środku nocy i bez słowa
w mrok bezpieczny, mrok bez lęku szybko
niosłaś,
by nie skrzywdził ktoś, kto miał się
opiekować.
Niby mała, ale pamięć igra z wiekiem,
nawet jeśli chciałam uciec od złych
zdarzeń.
To, co dobre, łatwo gubi się w
człowieku,
a to gorsze wciąż gotowe stać na straży.
Jestem mała. Nie umiałam chyba rosnąć.
Ty niedawno porzuciłaś troski żywych.
Krętej drogi już nie nazwę nigdy prostą,
gdy prowadzi coraz częściej pośród
krzyży.
Byłaś mała, choć od dawna już dorosła.
Drobne ciało przytulałam niemal wczoraj
i prosiłam z wątłą wiarą: Maju, zostań!
Nie zostałaś. Taka była czyjaś wola.
Rzadko tu bywam, ale jestem, piszę, niedługo wydam swój tomik.
Komentarze (46)
Jestem....Zrobię to!
wzruszający...
One Moment, jeśli jesteś wierzący, możesz się pomodlić
o niebo dla niej.
Wzruszające, zatrzymujące na dłużej.
Milczę z troską i strachem o los Mai...
Dziękuję za Waszą obecność.
Zosiu, należysz do moich mentorek.
Danusiu, zajrzyj na pocztę.
Filutku, życie pisze takie scenariusze.
Dobrego dnia!
Coś złego wydarzyło się w życiu Mai, że musiała szybko
dorosnąć, a później otoczyć opieką siostrę, aby
uchronić małą przed złem, które ją spotkało.
Dzieci często zastępują nieodpowiedzialnych rodziców.
To moja inerpretacja Twojej smutnej opowieści.
Pozdrawiam.
Wiersz wzruszył. Mocno. Podobnie jak tamten, który
kiedyś napisałaś dla Olka.
Pozdrawiam ciepło, Danusiu i życzę powodzenia.
ogromna wrażliwość i pokazanie smutku po odejściu
kochanej siostry pomagającej w najważniejszych
chwilach życia Pięknie i mówi się najcudniejsze teksty
powstają w ogromnej zgryzocie Pozdrawiam :)))
Ech, Madi...wzruszyłaś.
Piękny wiersz.
Miłego dnia :)
Gratuluję tomiku. To odpowienie miejsce dla Twoich
wierszy.
wzruszyła mnie Pani
Dziękuję za wszystkie komentarze. Bomiś, ech! Szkoda,
że nie wpadłam na to, żeby wrzucić tu wcześniej ten
wiersz. Teraz już "po ptakach". Co do tomiku... Chyba
gratulacje należałyby się, gdyby jakiś wydawca
zaproponował mi wydanie, a gdy sama ponoszę koszty...
Po prostu przyszedł chyba czas, gdy chcę mieć go w
ręku i już nie odpowiadać, że "nie mam". Pozdrawiam
ciepło, Nauczycielko! Zawsze z sympatią wspominam
cenne uwagi - Twoje, Krzemanki, Zosiak i kilku innych
osób.
czesc, Mala:)
bardzo dobry warsztatowo i poruszajacy w tresci wiersz
- szczegolnie mrok, bo jaki musial byc ten
niebezpieczny...
dobra puenta bylaby strofa z krzyzami, ktora bardzo mi
sie podoba; jest w czasie terazniejszym, w odroznieniu
od pozostalych,
chyba przenioslabym przecinek sprzed /co/ przed
/wciaz/,
ale niczego nie narzucam,
gratuluje tomiku
i pozdrawiam, Madis:)
Siła poetyckości tkwi we wrażliwości
Piękny, wzruszający wiersz. O takich sprawach
najtrudniej pisać, choć uwalniają od mocy brzemienia.
Miłość, bywa zawsze taka sama - smutek zostaje we
wspomnieniach. Pozdrawiam.