Mała boża łezka [sonet]
Zdarza się, że wymyka się całkiem
przypadkiem
Szybuje w dół przez chmurzaste oceany
Po chwili niedługiej przekracza ziemskie
bramy
Do kałamarza poety wpada ukradkiem
Z inkaustem się zbrata, prośbę ma do
pióra
By przelało ją na papier, w piękne słowa
Ułóż mnie w rymy gładkie – mnie
– łzę od Boga
Niech rozbłyśnie pełna uczuć niebiańska
aura
I tak rozkwita karta niczym polna łąka
Kwiatami słów pojonymi bożą kropelką
Słowa do nieba nosi aniołek –
biedronka
By Boga wzruszyć, pomyślność wyprosić
wszelką
Może znów wymknie się ukradkiem, po
cichutku
Mała boża łezka szczęścia, a czasem
smutku
Kochani poeci ! Oby taka boża łezka gościła w Waszych kałamarzach ;)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.