Mała czarna
Pić kawę z rana fajna sprawa
mała czarna, to poezja smaku,
trochę mleczka do tego
dodaje jej powabu.
Gdy się rano zbudzę
ze snu głębokiego
od razu zalewam kubek
napoju aromatycznego.
Powoli się delektuję
łyk za łykiem piję,
drugiego kubka sobie nie odmówię,
dnia tak zaczętego nigdy nie żałuję.
Gdy się uczę długo
lub nad książką ciekawą siedzę,
najlepiej mi smakuje
po sutym obiedzie.
Siedzę w kawiarni
czas powoli ucieka,
gdy popijam kawę
z dodatkiem mleka.
Dumny z siebie jak paw,
nie liczę ile wypiję kaw,
napój ten zesłany z nieba
by cieszyć podniebienie człowieka.
Komentarze (2)
hymn na cześć kawy, ale wersy trzeba inaczej porymować
że do poezji tekst można było zaliczyć.
Fajny humorystyczny wiersz, prawdziwa pochwała kawy:-)