Mała czarna wizja
miała na sobie skórę
żywcem zdjętą
z kobiety
nieludzko zapadnięte
przyżółkłe policzki
i spojrzenie niczym
zimny prysznic
podrygiwała jak trup
pod sceną
szorstkimi palcami
dogładzając
zanurzone w mroku
włosy
żywiłam obawę
że za chwilę
przeistoczy się
w zombie
ale porwał ją tłum
i rzucił tak blisko
że otarła się o mnie
i spojrzała
w oczy
Komentarze (26)
Skoro po takim spojrzeniu jeszcze żyjesz, to nie było
to, co wyobraźnia podpowiadała...i dobrze, że wizja
buła tylko...mała....miłej niedzieli, mój plusik
zostawiam
HURRRRRRRRRRRA :-)
JEST WIERSZ !!!
Też uważam, że wiersz świetny,
bardzo oryginalne ujęcie teamtu,
dobrze, że się ta pani tylko o peelkę otarła.
Miłego dnia życzę:)
Świetny.
I cóż więcej napisać?:)
Po prostu świetny.
tematyka zombie w sam raz dla mnie
Mariat. Dzięki:-)
przyżółkłe pliczki = "o" uciekło, może ona porwała.
jeśli spojrzała w oczy i zniknęła,
to znaczy, że się wystraszyła i dała susa
Świetny.
uwielbiam takie ironiczne wiersze o smierci, swietnie
ja uczlowieczylas, a raczej ukatrupilas i odprawilas z
kwitkiem:)
tytul miodzio,
/policzki/ o zwialo;)
czarny wiersz czarny temat
ale życie to nie sama biel
okropna wizja ale czasem tak się zdarza Pozdrawiam:))