mała duszczyczka
jedno cięcie, jedna chwila
i duszyczka se ubyła,
nielubiana,
niedoceniana,
przez nikogo niekochana,
beztrosko teraz po chmurkach skacze
i z grymasem patrzy czasem..
patrzy w dół po ludziach jej znanych i co
widzi?
ludzi nią zupełnie niezainteresowanych,
ludzi szczęśliwych
i zadowolonych
co nawet nie zauważyli zniknięcia
duszyczki...
jest tylko jednem chłopak,
któremu łezka poleciała,
ta jedna uroniona na pamiatkę o
dziewczynie...tej jednej jedynej..
duszyczka się uradowała i wysoko, wysoko do
nieba poleciała...
nawet 1 łzy..nawet odrobiny nadziei..tak pusto czasem..czy byc taka duszczką?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.