Mała filozofia
Debatowały aż przestały
Dwie dusze obok siebie
W mglistej poświacie poranka
Kochanek i kochanka
Spoglądały dwa strumienie
Spadając obok siebie, na ziemię
Mimo to, tak płynęły
Że nigdy nie minęły
Przymknął oczy Budda
Chrystus też na krzyżu
Każdy jeden odda
Ducha swego wyżu
Stanęła w ogniu poświata słońca
Na początku szukaliśmy końca
Ten nadejdzie tylnymi drzwiami
Spokojny, deszczu strumieniami
Wierzyła wiara wartości widzeniu
Siedziała pupa na przyrodzeniu
Głowa na szyi się obracała
Ot filozofia mała, cała
...
autor: inspektorek pupa- było inaczej ale nie przyjęli :)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.