Mała kafejka przy...
Byłaś tak zwiewna i tak zmysłowa,
jak by powiedział Francuz - charmante,
takie wspomnienia właśnie zachowam
z małej kafejki przy
Kurfuerstendamm…
A zaprowadził nas tam przypadek,
najzwariowańszy z tych jakie znam,
i on to sprawił, że w snach wciąż jadę
do tej kafejki przy
Kurfuerstendamm…
Pod złotą grzywą zielone oczy -
wówczas wiedziałem już, o co gram,
choć nie sądziłem, że mnie zaskoczy
miłość w kafejce przy
Kurfuerstendamm…
I nie wspominałbym o tej sprawie,
lecz spójrzcie sami, co tutaj mam:
zdjęcie, pamiątka po wspólnej kawie,
w małej kafejce przy
Kurfuerstendamm…
Komentarze (17)
jak to dobrze, że jest z nami barankudłaty, który
wyjaśni wszystkim prawdy oczywiste :) pisz baranie,
niech wszyscy wiedzą, co czytają, to równie ważne
Bardzo melodyjne, z powtarzalnym refrenem (leitmotiv).
To dobrze, że do naszej kutury wchodzą, pozbawione
upiorów z przeszłości skojarzenia. Jak Berlin- to
kafejka na Kurfuersterdamm a nie zdobywanie w 1945 czy
podpalanie Reichstagu.
Dla mnie perełka - wiersz. Kilka razy przeczytałam -
żeby się czegoś nauczyć.
Lubię zrozumieć wiersz od pierwszego czytania, a potem
wrócić i znów się zachwycić lekkością pióra, klimatem
i melodią wiersza.
Piękne wspomnienie, zachowane nie tylko na zdjęciu ale
w sercu przede wszystkim:)
Dobrze jest mieć takie zdjęcia i takie wspomnienia.
Ładny, ciepły wiersz. Podoba mi się jego klimat.
Piękne wspomnienia, godne są pięknego wiersza.
Dziękuję za uroczą chwilę z poezją.
Piękny klimat wiersza i rytmika bez zarzutu:)
Tak, Pan hallski nie zawodzi swoich czytelnikow, wiec
i tym razem nie jest inaczej, a kto zna jego
wczesniejsze wiersze, ten zawsze widzac ten nick,
bedzie tu zagladal ;)
Twoje wiersze maja klimat szczery otwarty osobisty i
każdy może je odczytać po swojemu i odczuć Pięknie..
Na tak!
Zgrabnie i melodyjnie napisane.
Dobry,nawet bardzo dobry wiersz.Bardzo poprawnie
zbudowany i temat spotkania ujęty w zwiewna szatę
poezji.Pięknie
Rymami to ja się nie zachwycam. Melodyjność - owszem
OK. Najbardziej przekonuje całość i świetnie oddany
klimat. Bardzo bardzo.
Pan hallski jak zwykle - nie zawiódł mnie, do niego
można wchodzić w ciemno. Technika nienaganna,
przesłanie ubrane w przejrzysty woal - perełka bejowa,
gratuluję.
Miło Cię czytać hallski. Myślałam, że nowa muza
zawładnęła Tobą, ale to tylko epizodzik. Szkoda.