Malbork - byłem i miód piłem
A kawiarnie pełne były ludzi...Ja jako jedyny pojechałem na umówione spotkanie autorów i wytrwałem do końca.
Malbork tęskno płacze łzami
Za swoimi lirykami
Gdzież chowają się po domach
Covidowe strofy chłoną.
W Twoich oczach Matka Boża
Zawieszona nad przepaścią…
Wznoszę ręce ku przestworzom
Kogóż za murami chronisz.
A ze szczytów wież zamkowych
Słucham pieśni trubadurów
Urokliwych komnat granie
W umysł wchłonąć niespodzianie.
I w bezmiarze dnia wiecznego
Rozpalonych możnowładców
Zsyłam w cztery świata strony
Myśli wici rozstrzelone.
Przez witraże kolorowe
Światłość błyski migotliwe
Przeskakują ramy - wiersza
Słowa graniczące z cudem.
Jak kotary ciemnych okien
Wznoszą się i opadają
Kruków wron bitewne stada
Ogni zwid ułuda zdrada.
Muskające brzeg jantarów
I ścielące dno kielichów
Topię myśli, wersy wznoszę
I w zamkowych sejfach składam.
Strofy zbieram głowę kuszę
I do miasta wstrzelić muszę
Malbork pije Wasze zdrowie
Duchy moje jednodniowe…
Komentarze (30)
Wiersz piękny i prawdziwy .....też byłem gotowy jechać
...lecz 3 dni przed spotkaniem ... dzwoniłem do Pani
Sikorskiej ...czy spotkanie jest aktualne i takim
sposobem z Jadzią zostaliśmy w domu ...
Malbork ma swoje piękno i klimat, ładny wiersz, a
toast na zdrowie warto wypić, pozdrawiam serdecznie.
zachęciłeś do odwiedzenia.
Bardzo ładnie.
W Malborku byłam już kilka razy. Z wycieczką szkolną,
z własnymi dziećmi, po wielu latach z wnukami.
Każdorazowo odczuwałam wyjątkowy nastrój, powagę
otoczenia i płynąca tajemniczą moc. Dołączam do toastu
swoje ciepłe myśli. Pozdrawiam serdecznie:)
Dobry wiersz. :)
Dopiero teraz zauważyłem, że napisało mi się w
komentarzu pod poprzednim wierszem „Robercik”. To nie
było zamierzone, może wmieszała się autokorektura?
Pozdrawiam :)
...nigdy nie byłam w Malborku - chyba najwyższy czas
go odwiedzić
pozdrawiam:))
Często podróżowałem przez to piękne miasto, duchów nie
spotkałem, ale droga od A1 (kocie łby) utkwiła mi jako
demoniczna.
:)
Świetna poezja +
Z pewnością jeszcze będzie okazja zwiedzić Malbork. Na
chwilę obecną zostańmy przy toaście:)
Pozdrawiam.
Marek
Fajny tekst. Malbork robi wrażenie. Dzięki za toast:).
M
Zamek robi wrażenie.
I pomyśleć że mury sklejone kurzym białkiem.
Kiedyś nie znano zaprawy murarskiej.
Wiersz też robi wrażenie.
A wypić miód tam to cud będzie.
Witaj,
za toast dziekuję i na Twoje zdrowie też czarkę
wychylę.
Uśmiech i pozdrowienia.
Smutno mi było bez Was ale ja się cofam się przed byle
covid'em, byłem pomyślałem połaziłem i wypiłem Wasze
zdrowie
Witam ponownie :-)
Świetny Wiersz, wspaniały klimat :-) Ale inaczej być
nie może - toż to o Malborku! :-)
Przeżyłem tam piękne chwile i teraz, przeczytawszy,
chciałbym wrócić...
Pozdrawiam :-)
Witaj, obejrzymy Malbork w następnym roku, mam
nadzieję. Trzeba wybrać letnią porę, np. początek
września i powinno się udać. Mam nadzieję na
stworzenie wtedy Wesołego klimatu.
Pozdrawiam Robercie. :)