Małe dzieci nie bawią się w...
Tik Tak
znów usłyszałam
tik tak…krzyczał na mnie
zabijał powoli
jak bezbronnego kota
topił w rzece
Puk Puk
zapukał powoli
drzwi się nie otworzyły
to wszedł siłą
broniłam się
nogami
rękami
nożem
i krwią
ale i tak
strach był silniejszy
i zabił
Trzask
Zamknęły się wrota
ucichło tik tak
i Puk Puk
Zostałam ja
i cisza
prawie martwa
Zostałeś Ty
z wbitym nożem,
w naszą przestrzeń
z potarganymi realiami
krzywych zwierciadeł
z naiwnością
w oczach dziecka
i uśmiechem staruszka
Zostałeś sam na sam
z moim światem
z moim strachem
i łzami
nie uciekałeś
nie chowałeś się
nie otwierałeś na siłę
a jednak wciąż widzę jak drżysz
i płacze..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.