Małe marzenie
Uchwyć w dłonie moje myśli
i jak jaskółki wypuść je na moich
oczach.
Pieść słowami umysł mego słuchu,
bym mogła usypiając pragnąć słyszeć Cie
cześciej. Pocałuj mą duszę blaskiem
księżyca,
by nigdy nie wygasła.
Dotknij wnętrza mojego ciała
i poczuj bicie mego ciepła.
Ogrzej moje serce, by tak jak błyskawica
grzmiało na dźwięk Twojego imienia.
Wyciągnij dłoń bym mogła ją chwycić,
spadając w przepaść cierpienia.
Każ mi być sobą gdy kogos udaję.
Daj mi wiarę, że to co dobre jeszcze przed
nami . Dotknij mego serca, gdy z tęsknoty
umiera...
Wyjdź na drogę, gdy gubię się wracając
z wędrówki pozbawionej celu...
Przytul jak dawniej i oddaj mi swoje
serce...
Wtedy ja dam Ci jeszcze więcej...
Teraz ten wiersz Tobie dedykuję... Czy wiesz dlaczego? Bo na to zasługujesz...ehh...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.