małe rzeczy
Kiedy sie obudzę rankiem
Czysta biała zasłona koronek
Zaszeleści na wietrze
Zegar z kukułką wybije 7 w pokoju
A mamy głos powie "spóźnisz się
jeśli zaraz nie wstaniesz"
Ja wciąż na wpół śpiąca pomślę
" Proszę pozwól mi pospać jeszcze 3
minutki"
Spóźniona jak zawsze do szkoły
Zostanę wyrzucona przez nauczyciela za
drzwi
I znów dostanę złe stopnie z klasówki
Potem wspólnie zjemy obiad
Patrząc przez okno zamarzymy o wieczorowej
sukni...
Każdy dzień niesie nam tyle wspomnien bo
przecież najważniejsze jest to że
Zwykłe małe rzeczy przynoszą nam tyle
radości
Komentarze (2)
Trochę szalony - Ale mi się podoba :)
Ciekawa forma. Ładne mysli i twórcze przesłanie na
zakończenie. :)