W małej uliczce...
W małej uliczce ukryłem zwłoki Boga
Jutro wyjdę na ulice i będę głosił
prawdę
I nawet nie próbuj uśmiechać się do mnie
Kobieto powabna, kobieto nieczysta
Zahaczam o miłość i zatracam się w
słowie
Pomyliłem prawdy i nie wiem co czynie
Teraz tylko kontempluje samego siebie
Kontempluje wznoszenie się i opadanie
Komentarze (2)
Gratuluje że w końcu znalazłeś drogę do prawdy.Ja
wciąż z tym walczę ale może kiedyś się uda.Super
wiersz napisany w przenikliwy sposób i łatwy w
odbiiorze.
podniesiona wiara w myśl erotyzmu wymowne słowa nie
patrz na mnie Dobry wiersz o przebudzeniu wyrazy
uznania