Malinami wlazło toto...
Właśnie wróciłam z ogródka
Malinami wlazło toto
narobiło szkód jak złoto.
Jak to wygnać?
Czym okadzić?
Co mam robić, kto poradzi?
Weszło w astry i gladiole
tam poczuło Bożą wolę.
Co mu kwiaty ciemną nocą.
Połamało.
Czemu? Po co?
Kartofelki mi wrąbało
Jak przeżyję zimę całą?
Nawet marchew zahaczyło
i zeżarło
że aż miło.
Wierszem tego nie przegonię
może soli po ogonie
sypnę?
Albo to zadziobię
i dywanik zrobię sobie.
A jak mi się nie uda i jutro znowu wlezie?
Komentarze (19)
Twój dystans jest niesamowity
okazuje się, że z "toto" można zrobić wspaniały
wierszyk pelen emocji.
Co to "wlazło" że tak wszystko niszczy.
Warte sprawdzeniea - żarty na bok - bo wiersz super
doprawdy, czytałam i śmiałam się sama do siebie,
lekko, rytmicznie do tego wesolo - czyli super. Można
sobie odpocząć przy takim wierszu.
Mimo szkód humor dopisuje,przegonisz "to to"i znów
ogródek będzie złoto:)
Na wiersz zagłosuję, bo świetny- jednak mała uwaga:
może konsekwentnie (forma!) tak jak w pierwszych
zwrotkach tak i w ostatniej dawać zgłosek 8 - 8 - 4 -
4 i 8, czyli i tak ośmiozgłoskowiec, ale dzielony
przedostatni wers w zwrotce. Lub (inna konsekwencja)
od początku do końca dzielić wersy ( ośmiozgłoskowy
takt i tak słychać) według znaczeń, zdań, myśli jakie
są przekazywane.
Bardzo zabawna historyjka... nie wiem dlaczego
napisałaś że klimat dramatyczny... mnie rozbawiła...
Fajny, wesoły wiersz...choć tego psotnika nie da się
nim z ogrodu przegonić.
Wiersz z humorem, wiersz z zagadką... No bo czymżesz
było toto? Jeden Autor się przyznaje jak zerknąłem tu
poniżej ;-)
hm.. dowcipna i z wdziękiem!
Pozdrawiam
Świetna treść, niby dramatyczna w co nie wątpię lecz z
pełną dawką humoru. Lekki w odbiorze i super się go
czyta. Życzę żeby jutro się to nie powtórzyło no wiesz
... toto... ;)
Wiersz świetnie napisany, ujmujesz błuskotliwością
pióra. Brawka!
trochę kłują te maliny, nie ma tu niczyjej winy, one
wiedzą żeś poetka - napisz o nich, w wiersze wetkaj,
po to właśnie kiełkowały aby o nich wierszyk cały Pani
dałaś, więc to zrób i to już, zaraz.
Sam mam ogródek ale co Tobie mogło takich szkód
narobić to nie wiem-nam zniszczył w dużej części plony
gwałtowny deszcz i wielki opad gradu,ale już powoli
myślę o przyszłym roku - to pewnie i u Ciebie pogoda
narobiła bigosu..odbijesz sobie za rok..powodzenia..
wlazłem dzisiaj :) i jutro, i znów wrąbię kartofelki
:) a wiersz... bardzo udany... gratulacje
Nie piszesz coto jest to toto? Jak widać poezja nie
zna zadnych przeszkód gratuluję pomysłu.