Malinowe rumience
Skradłes mi koszyk malinowych rumiencow
witraze wspomnien
pachnace aromatem majowego deszczu
wieczorna cisza ktora
tesknotą spragnionego dotyku puka do
zaułków zamyslonych drzew
MOje nieostygłe oczy
zatopione w ostrych konturach
uspionej milczeniem twarzy
Biała sukienka skropiona rosa fal
znikajace slady stop
wyblakłe blaskiem promieni slonca
ognista tafla gwiazd
spleciona żarem serc
szum twoich ramion
w ktorych tonę w kazdym marzeniu
tysiacami słodkich truskawkowych usmiechow
Dla Ciebie ..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.