Malinowy pocałunek
Zanurzona gdzieś w gąszczu malin
upajam się ich słodkim zapachem.
Obok mnie jesteś Ty
i wysypujesz na mą rękę garstkę ich,
a potem po jednej wkładasz do ust mych.
W ustach czuję ich słodki smak
i jak twe palce delikatnie muskają me
wargi.
W tej chwili tak dobrze mi jest
i chciałabym by ona trwała wiecznie,
bo obok mnie jesteś Ty
i przytulasz mnie, gładzisz moje włosy
i pocalunek na słodkich od malin ustach
kładziesz mi.
Ach szkoda, że to tylko sen,
z którego właśnie obudziłam się.
Może kiedyś ten sen ziści mi się na jawie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.