Mało
Czekam z serca drżeniem,
ciśnienie też rośnie.
Dręczę się cierpieniem,
najbardziej radośnie.
Bo co możesz zrobić,
oddać mi się całą.
I tak, aby zdobyć,
będzie jednak mało.
Czekam wątpiąc szczerze,
w to nasze spotkanie.
Nadzieja mnie bierze,
co się z nami stanie.
Bo co możesz zrobić,
oddać mi się całą.
I tak, aby zdobyć,
będzie zawsze mało.
Płonę z namiętności,
chyba się już spalę.
Tyle mam miłości,
a co będzie dalej.
Bo co możesz zrobić,
oddać mi się całą.
I tak, aby zdobyć,
będzie wtedy mało.
Powoli nadchodzisz,
chłodna niczym skała.
Tym miłości szkodzisz,
a inaczej chciałaś.
Bo co możesz zrobić,
oddać mi się całą.
I tak, aby zdobyć,
będzie ciągle mało.
Bo co możesz zrobić,
zmień własne żądania.
By mnie łatwiej zdobyć,
pokochaj jak drania…
Komentarze (3)
Świetny wiersz, przywołał mi pewne wspomnienia
pozdrawiam serdecznie;)
Ładna refleksja.
Wiersz jak piosenka:)
Pozdrawiam:)
Marek
Rytmicznie zobrazowana niecierpliwość z usmiechem w
finale. W dziesiątym wersie chyba powinno być "w to
nasze spotkanie", albo "w te nasze spotkania"? Miłego
dnia:)