Malowidło
Nastała noc. Panuje cisza
i śpi pod kołdrą bieli świat.
Na szybie tkniętej pędzlem mrozu
wyrasta nagle pierwszy kwiat.
Potem dołączą wzory nowe:
gwiazdki z koronki, zwiewne liście.
Rysuje malarz mróz wytrwale
obraz, co w świetle lśni srebrzyście.
Pracuje malarz niestrudzenie
(a księżyc mu przyświeca z dali),
żebyśmy patrząc w jego dzieło
znów się na moment dziećmi stali.
Kalina Beluch
Komentarze (5)
Pięknie
Wierszem podpowiadasz...
Jak i jakie wzory namalować...
Mróz z księżycem o nich gada...
Że potrafisz literką oczarować
Pięknie napisałaś o malowidłach na szybach.
Niewielu wielkich tego świata, możne się z panem
Mrozem bratać. By wymalować wprost na szybie, kwiaty,
co w życiu się nie zdybie.
rytmicznie i ciepło-zimowo, na tak.