malwienie
ślazu nie zostało ni ułomka węgła
choć namalowałem kępę malw wyniosłych
które obok chaty strzechą krytej rosły
gdzieś zaginął ten kicz twór mojego
pędzla
pola żytem siane cięte w pół asfaltem
jodły kielecczyzny piaski osiwiałe
i smak podpłomyków babci roześmianej -
"jidz Wicuś na zdrowie" mówiła kontraltem
pasiaste zapaski lawendą pachniały
a jej szorstkie dłonie udojonym mlekiem
zaklęte w obrazy prawie przed półwiekiem
widoki legendą rodzinną się stały
25.07.2008
Komentarze (33)
Piekne malwienie...dodam tylko.I moze jeszcze dodam,
ze jestem w posiadaniu malw, ktore mi podpieraja plot
:)
No cóż ja jestem spod Bartka ale tamte okolice dobrze
znam:))
re Celinie; moi krewniacy po kądzieli zamieszkują
ziemię kielecką od Staszowa po Ostrowiec m.in.
Bogoria, Klimontów, siostra mieszka u podnóża gór
świetokrzyskich z pięknym widokiem na święty krzyż i
puszczę jodłową -stąd sentyment do "szkieletczyzny"
Vick Thorze toż to o mojej ziemi piszesz i jakże
pięknie. Dziękuję:))
Cudnie:)
Piękny wiersz,jak dla mnie to jest poezja,ale cóż nie
będę się sprzeczać z Autorem,o tych popłuczynach
młodopolskich często tutaj prawił pewien mój
zagorzały"fan":))
Miłej soboty życzę.
re Turkusowej Annie; w młodości grzeszyłem nadmierną
pewnością siebie, i tworzyłem całe cykle sielskich
pejzaży za pomocą najtrudniejszej techniki malarskiej,
tj akwarelą prima vista.Nie wiedzieć czemu,
rozchodziły się one jak "ciepłe bułeczki" wśród
krewnych i znajomych, i we własnych zbiorach prawie
ich nie mam - jak mówi przysłowie "szewc bez butów
chodzi".
Obraz godny Malczewskiego. Pięknie namalowana poezja.
re Tadeuszowi Grzywaczowi; utwór powstał w okresie
"rymowanek, i nie uważam go za "najczystszą poezję" a
raczej za epigonistyczno-młodoplską manierę, takie
popłuczyny po Asnyku. Nie jest z mojej strony
kokieteria, tylko realna ocena rzeczywistej wartości
własnej grafomanii. Posiadam wystarczającą znajomość
teorii literatury, w tym meliki i liryki by wiedzieć,
że poprawne warsztatowo utwory poezją jeszcze nie są,
a najbardziej utalentowany grafoman, mimo wszystko
pozostanie grafomanem, ale każdy ma prawo trwać w
błogiej nieświadomości swoich braków.Po to są wortale
społecznościowe typu Bej, by każdy miał demokratyczne
prawo do kompromitowania się własnym "rękodziełem".
Życzę dużo zdrowia i zadowolenia z
twórczości..własnej, i innych.
Zaginął twór pędzla, ale został piękny obraz słowem
malowany. Miłego dnia.
malwy [ślaz] - kojarzyły się niezmiennie z obrazem
polskiej wsi
dziś są rzadkością.
Witaj Wiktorze.
I jak tu nie kochać Twoich
wierszy.
To przecież najczystsza poezja
godna profesjonalnych znanych
poetów i nie ma to nic wspólnego
z kurtuazją. Tak właśnie
odbieram Twoje wiersze,
a "malwienie" na długo utkwi
w mojej pamięci.
Pozdrawiam:]
Klimaty i mnie znane...
- Nie lej śloz po ślazie! I po obrazie!
Malwina.:)
Cudna migawka z przeszłości.
Wiersz działający na wyobraźnię i zmysły. Podoba.
Dwukrotnie wyraz"pędzlem" wkleił się niepotrzebnie.