mały noir
Jak szum skrzydeł mew nad głową
szelest jego marynarki
deszcz pada na kark
czuje ciarki ciarki ciarki
zimno przenikliwe
słowa są ckliwe
gęsią skórka na nogach
pod rajstopami jest taka błoga
za krótka spódniczka
łzy na policzkach
czarne be em wu
jak czarna smoła z czarnego snu
szpilki za wysokie i tusz czarny pod
czarnym okiem
bransoleta i z siłowni ręka
wciąga pod parasol w otchłań ...
Komentarze (7)
Rzeczywiście smutne i mroczne takie życie, ale
bywa...pozdrawiam barwami jesieni :)
Lubie taki klimat ładnie :)
...Bella, jakby 'właściciel' wiersza siedział na beju,
jak kokoszka na jajach...miałby kilkadziesiąt
komentarzy:((
za dobre pisanie,
plus każdy dostanie:))
Dobry wiersz mimo poruszonego tematu. Szkoda, że nie
zauważony przez "czytelników"
Błogie uda,
wyżej cuda.
Jak sutener ze swoją "podopieczną"... Gdzieś
przeczytałam, że to łatwy i szybki pieniądz... Jeszcze
nigdy nie widziałam bogatej dziwki... :( Oprócz tych
"żon" sędziów i ministrów...
nooo - nie całkiem tu bezpiecznie, a kysz z takimi
przygodami.