Mały ognik..
Jesteś ognikiem małym chochlikiem
błyśniesz czasami by uciec dolinami
raz tu migniesz raz tam
uciekasz bo lubisz być sam
Wciąż cię goniłam po całym swiecie
nie mogłam złapać szukałam szczęście
Już byłam blisko prawie cię miałam
cieplem twoim już się grzałam
Ogień miłości był maluteńki
wciąż mi uciekał tak bardzo chętnie
już go złapałam mocno trzymałam
serce rozpalał i troszkę szalał
Ogniu kochany pozostań we mnie
gdzie znów uciekasz tak potajmnie
a on jak chochlik spryciarz maly
uciekł odemnie i samą zostawił...
Tobie..K
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.