Mały rycerz...
Bajka dla wnuczki Ewuni
Na placu zabaw wśród dzieci wielu
kręcił się Zenuś na karuzeli
wirował szybko wiatr mu pomagał
spadł z karuzeli choć nie łamaga
guza wielkiego na czole miał
na ławce siedział i cicho łkał
Jola podeszła śmiało do niego
może ci pomóc miły kolego
od ciebie to ja pomocy nie chcę
ja jestem chłopak, ty jesteś dziewczę
dziewczynek bronić to moja rola
szarmancki Zenuś także w przedszkolu
bo prawdą jest, że męskie ramię
zawsze powinno podać się damie
to słaba płeć i ja w to wierzę
Jola księżniczką, Zenek rycerzem...
Komentarze (11)
Witaj Lidziu, dziękuję za odwiedziny i komentarz :)
Ładny wierszyk.
Witaj Pluszu, dzięki za odwiedziny. Pozdrawiam
serdecznie :)
Fajnie podane...
+ Pozdrawiam
Janinko, Aniu dziękuję za wizytę i komentarze,
pozdrawiam cieplutko :)
fajnie, dydaktycznie
Piękniusio.
:)
Uczyć się musi duży i mały aby to życie czynić
wspaniałym... Dziękuję _weno_ za odwiedziny i
komentarz. Pozdrawiam cieplutko :)
mały rycerz musi jeszcze wiele się nauczyć, żeby z
potyczek wychodzić z tarczą :) + pozdrawiam :)
Witaj Krzemanko, duma chłopaka jest właśnie taka i
możesz wierzyć nie chciał być niegrzeczny...
Pozdrawiam cieplutko :)
:)) Fajne, choć nie jestem pewna, czy
w dziewiątym wersie Zenuś zamiast być szarmanckim stał
się grubiański.
Miłej środy:)