Mam dość !
Mam dość już wszystkich ran
i łez wylanych skrycie..
nie tak to miało być,
nie tak planowałam życie..
Wierzyłam bardzo mocno,
że serce mi szczęście wskaże
a ono mi w podzięce
zabiera resztki marzeń..
Błagałam wznosząc modły
poddając się Boskiej Woli,
nie będę już żebraczką,
nie widzę się w tej roli..
Niech już nadzieja zgaśnie,
niechaj nie będzie jutra,
już nie ma we mnie serca,
jest szara.. dziura pusta..
Komentarze (22)
Najgorsze są te rany właśnie...
Ładny wiersz , podzieliłabym go na zwrotki, tym
bardziej, że i tak jest rozdział w treści co 4 wersy
genialny wiersz! stał się mi bliski...pełen bólu i
krzyku...głowa do góry;) pozdrawiam serdecznie
KRYLUŚ- nie zawsze świeci słońce, jednak ufam, że i
ono dla Ciebie zaświeci w niespodziewanym momencie i
będzie to miły akcent .A nadzieja- Kochana- trzeba ją
zawsze mieć, wszak ona umiera ostatnia...Dla wiersza
++++
Serdeczności moc przesyłam i głowa do góry, będzie
dobrze...
zycia nie da sie zaplanowac,a nadzieja niechaj
wiecznie trwa bo to ona motywuje nas i sil dodaje;)
pozdrawiam
wiersz wykrzyczał ból gniew rozczarowanie Jest pięknym
głosem Człowieka Pragnę uczucia Bardzo mnie wzruszył i
jest dobry w wymowie bo niejeden człowiek w sobie
skrywa a emocje wypowiedziane rozbijają zagęszczenie i
ulgę przynoszą i stosunek z dystansu do życia -moc
Podoba mi się wiersz plus z uśmiechem:):):)
zawsze można się pocieszyć, ... że nic nie trwa
wiecznie - czyli nawet cierpienie.
walcz o szczęście zawsze i wszędzie bo warto ,nie
zabijaj nadziei-nie wolno-super wiersz -pełen emocji
-pozdrawiam
No może nie aż tak źle,ale na pewno sobie tym
wyznaniem ulżyłaś,a serce wiem to z własnego
doświadczenia pilnuj jak najlepiej,a wiem że Ty
potrafisz..powodzenia
Krysiu twój wiersz to gorycz prawdy to niemoc jak nic
pajecza naszej słabosci.....czesto i mnie dotykają
takie stany jestem w tedy bezsilny ...zamykam sie w
sobie uciekam od ludzi...ale czy dłubo tak mozna
uciekac od samego siebie....brawo za klimat
wiersza....pozdrawiam..
Smutny wiersz, mówią nie zmieni się nic jeśli nie
dotkniesz dna, bo wtedy można się odbić i iść tylko do
góry. Nadzieja się wypaliła, przyjdą zmiany i to na
lepsze. A czas pewnie załata ranę w sercu. Musisz
wierzyć, że tak będzie. Wiersz trafia do serca.
..coś jest zawsze obok dziury..jak by nie było nie
byłoby dziury...+pozdrawiam
doskonale wiem o czym piszesz....grono rośnie
Ja też mam czsami wszystkiego dość i bym się ukrła
przed całym światem. Piekny wiersz.
Bardzo ładnie wyraziłaś swój bunt.