Mam wzorów zbyt wiele
Mam wzorów zbyt wiele,
Niektóre doniosłe.
Są jak przyjaciele,
Z nimi przecież rosłem.
Z nimi upadałem,
Broniąc swego zdania.
Bywało, że wstałem,
Chociaż los zabraniał.
Bywało, że gnałem,
Wiarą popędzany.
Chociaż umierałem,
Liżąc krwawe rany.
Ale jak świt nastał,
A noc przepraszała.
Powiedziałem - basta,
Skończyła się chwała.
Otrzepałem skronie,
Pyłem zabrudzone.
To będzie już koniec,
Życie też zmęczone.
Więcej się nie zdarzy,
Podobna historia.
Już przestać czas marzyć,
Nie potrzebna gloria.
Mam wzorów zbyt wiele,
Z nimi coś planuję.
Są jak przyjaciele,
Przyjaciół się czuje.
Komentarze (6)
Dobrze jest mieć wzory A jeszcze lepiej gdy są to
dobre wzory te które są godne naśladowania.
Wzory i przyjaciele, mieć to to tak wiele...Pozdrawiam
cieplutko...
Fajnie, bez wzorców brak porównań i celu!
Przyjaciół się czuje, święta racja.
Pozdrawiam serdecznie :)
Mam wzorów zbyt wiele,
Nawet są doniosłe. - zamiast "nawet" dałabym-
niektóre.
Przyjaciele są ważni, są jak lustro w którym się
odbijamy.
Dobrze mieć przyjaciół. Życzę dobrego dnia :)))