Mama - kibic...
Dla moich dzieci- sportowców...
Boisko, czy też hala sportowa,
tam i z powrotem piłka się toczy,
a na trybunach wrzawa i krzyki
i te błyszczące, promienne oczy...
Które wciąż śledzą lot każdej piłki,
jest, czy też nie ma dla naszych gola.
Wydaje okrzyk na całe gardło,
wśród innych kibiców, ona- mama Jola...
Serce z jej piersi aż chce wyskoczyć,
czuje, przeżywa to całą sobą.
Jej ręce klaszczą, wznoszą się w górę,
uwielbia tę atmosferę sportową...
To piłka ręczna, to piłka nożna,
tam przecież grają jej własne dzieci.
Dobrze się czuje jako kibic- mama
i czas spontanicznie jej tutaj leci...
...............................- wspaniała
zabawa.
...cudownie spędzam czas, kibicując moim dzieciom i ich drużynom...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.