Mama prosiła...
Nie pij syneczku,
Mama prosiła.
Lecz ta osoba,
Wciąż dużo piła.
Chowała piwo,
Skrywała flaszki.
Bo tak kochała,
Grzeszne igraszki.
A jest spisane,
W dziejach ludzkości.
Że grzech dopełnia,
Żywot nicości.
Jak nie szanujesz,
Prawd oczywistych.
Skonasz w czeluściach,
Nie zawsze czystych.
Lecz dziecię synkiem,
Było wspaniałym.
Dużym mężczyzną,
Ale wciąż małym.
Kochał swą mamę,
Co go rodziła.
Mimo iż picia,
Tkwiła w nim żyła.
Ta ssała tkanki,
Rwała korzonki.
Mimo matczynej,
Szczerej ochronki.
I skonał synek,
Matka skonała.
Dziecka swojego,
Znać już nie chciała.
Chociaż prosiła,
Prośba nie kłamie.
Wycinasz sobie,
Na życiu znamię.
Cóż dasz historii,
Jakie przesłanie.
Picie ważniejsze,
Niż miłowanie.
Komentarze (6)
z przesłaniem, z przestrogą... +
Smutna prawda.Pijaństwo pochłania ze sobą wszystko i
same siebie.Pozdrawiam.
Skąd ja to znam sam nie piję już 10 lat, ten co nie
pije to u nas chory albo głupi...+)
serce utkwiło gdzieś między zmierzchem a świtem,
pomiędzy słońcem i deszczem...gdzie się podziały
miłość,pragnienia, marzenia.Nie potrafił przedrzeć
się przez ciemność smutne ale tak prawdziwe że
boli.
Napisane fantastycznie,jeśli pozwolisz prześlę go / z
twoim imieniem/bliskiej mi osobie/siostrzeniec/, który
w Twoim wierszu gra główną rolę.Pozdrawiam i gratuluję
talentu.
Synek głuchy i nieczuły na prośby matki!
"Jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz".
Serdecznie pozdrawiam.+