Mamcine marudzenie
Niech mi chociaż dzisiaj mamcia nie
marudzi,
bo mnie od tej gadki bardzo uszy puchną.
- Tyle ci tłumaczę: - czas ci iść do "
ludzi'.
Tylko koleżankom zawsze byłaś druhną.
- A kto tam ją zechce zrzędził ojciec
stary.
Genek się oświadczał, ona łup go kijem.
- Muszę tobie tato kupić okulary,
bo Genek tatusiu, on jest moim stryjem.
- Głupio gadasz stary, we wsi tyle
chłopa,
nasza córka zdatna, silna, dobra w
mowie.
Lepiej się nie "żenić", jak ma wziąć
jełopa.
Kogo ona zechce, sama niech ci powie.
Karnawał był długi, panny za mąż wyszły.
Rządzą w swoich domach, dawno już na
swoim.
Teraz ciężkie czasy na córeczkę
przyszły,
dzisiaj chciał się żenić, jutro nie był
twoim.
Bierzmy się do dzieła! Ostro! - rządzi
tata.
Dziś przepiszę morgi dla sługi Stefana.
A córeczka sprytna:- dziękuję ci za to!
Ja już byłam dawno w Stefku zakochana.
Stefan to chłop dziarski, znał wiejskie
rzemiosła.
Tatuś zatarł ręce, przed mamcią to
chował.
A młodzież z miłością na zapowiedź
niosła.
Nikt tego ożenku nigdy nie żałował.
Komentarze (41)
Wszystkiego dobrego z Okazji Dnia Kobiet zdrowia
miłości spełnienia w poezji życzy Robert
Serdecznie dziękuję za miłe komentarze. Życzę
szczęśliwej i błogosławionej nocy.
jeszcze gdzieś na Podlasiu takie obyczaje się
zachowały.
Pozdrawiam ciepło.
Milutko pozdrawiam wszystkich komentujących. Dwoje
moich wnucząt zaręczyło się w zeszłym roku i nie ma
jak wziąć ślub. Były zaręczyny, a z weselem krucho.
Virusek pokrzyżował plany. Zobaczymy co wydumają.
Pozdrawiam serdecznie.
Ciekawie i sprytnie . Pozdrawiam,.
......jak to dawniej było....pozdrawiam.
Fajnie to wyszło. Młodzi powinni żenić się z młodymi.
:)
Witam,
były dobrde i mniej dobre obyczaje, ale na miarę
tamtych czasów...
Uśmiech i pozdrowienia /+/.
nie żałuję ...
Super wiersz ... ja też nie żąłuję i do dziś miłuję
...
Świetny wiersz.Młodzi niech żyją jak chcą,a my
cieszymy się ich szczęściem. Pozdrawiam.
I żyli długo i szczęśliwie:))
Bardzo mi się podoba:)
Pozdrawiam:)
Fajny wiersz... z przyjemnością przeczytałam :)
Serdecznie pozdrawiam Broniu.
Serdecznie dziękuję za miłe komentarze.Wiersz z życia
wzięty. Wiele rzeczy się zdarzało. Na wszystko był
termin.
Jak już panna po "terminie" to łapie co się nawinie.
Potem z łaski Bożej wszystko się fajnie ułoży. Oby tak
było. Serdecznie pozdrawiam. Miłej niedzieli.
Fajny wiersz ,pozdrawiam