Maminsynek
Kiedy niejaka Aldona z Prusic
próbuje męża swojego zmusić,
do tego by jej pomógł,
ten chyłkiem wieje z domu,
by się wypłakać w rękaw mamusi.
Kiedy niejaka Aldona z Prusic
próbuje męża swojego zmusić,
do tego by jej pomógł,
ten chyłkiem wieje z domu,
by się wypłakać w rękaw mamusi.
Komentarze (55)
Lubię Twoje limeryki :)
Samo życie. :)
Dzięki Mariuszu za opinię o maminym synusiu. Miłego
wieczoru:)
A niech płacze jak musi
mazgaj - u mamusi ;-))
Pozdrawiam
Dziękuję Arku za poparcie przekazu.
Miłego dnia:)
Z życia wzięte, jak nic. Miłego dnia. Aniu.
:) Miłego dnia Jagódko.
niejeden synek mamusi
zapłakać w rękawek się zmusi
bo nie chce pomóc żonusi
Dziękuję AMORZE za konstatację.
Miłej środy:)
No cóż o ironio i tak niestety bywa.
:) Nie zazdroszczę fatamorgano tej znajomości.
Czarku: z tymi "ciuś, ciusiami", z uśmiechem cofnęłam
się w czasie:)
Miłego dnia:)
Od tąd dotąd ciuś, ciuś, ciuś :D
Chyba go znam... ;)
Pozdrawiam Krzemanko :)
Dziękuję Syringo za poparcie przekazu,
a Tobie Mario za podkreślenie roli matek w tym chorym
układzie.
Miłego dnia:)
Czy słyszycie maminsynki?
Z życia stawiam wam jedynki.
A mamusiom same zera,
za psucie synowym nerwa
(jeśli w ogóle są synowe,
bo przecież matki gotowe
powyręczać je we wszystkim,
... ........ ..........)
w pracach łatwych dalszych i tych bliskich