mammamija
/aksjomaty z waty, czyli powiastki
o niepodważalnych prawdach/
zwykle na dzień matki
wręczam orchideę
także tej co zwykle
psioczy na mnie brajlem
tak niby przekornie
że zięciom wypada
a mnie nie po drodze
obcym mamom składać
trudno nader znoszę
języki teściowej
autor
mroźny
Dodano: 2013-05-26 15:05:46
Ten wiersz przeczytano 1968 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
A szkoda, bo nie trzeba być teściową, żeby być złą
kobietą.
Pozdrawiam:)
dobre, dobre:)
Dobre :)
kochaj tesciową za pomocą języków obcych ;)
zabawnie :)
Toś zaszalał... :)