Mamo nie zamykaj przede mną...
Dla wszystkich niechcianych....
Żal i smutek zaciska moje serce
A dusza rzewnie szlocha
Skończyły się szczęśliwe dni
Mamo zamknęłaś za sobą drzwi
Porzuciłaś….
Wyrzuciłaś mnie na bruk
Zostawiłaś samą pośród ludzi tłumu
Jestem sama mamo!
Czy nie wzrusza Cię mój płacz?
Czy nie wzrusza Cię mój ból?
Mamo przecież Cię kocham
Potrzebuję twej czułości i bliskości
Dotyku twych ust na moim czole
Uścisku ramion w trudnych chwilach
Pociechy w ciężkich dniach
Mamo…
Powiedz, czego jestem winna?
Czy to moja wina, że powstałam?
Wiem, że może lepiej wybyło gdybym
znikła
Ale jestem!!!!!!!!!!
Nie możesz mnie tak po prostu wyrzucić
Nie możesz mnie karać za to, że
powstałam
Mamo…
Przecież to Ty dałaś mi życie
Przecież to Ty wydałaś mnie na ten
Pusty, szary, zagubiony świat
Mamo…
Nie zamykaj przede mną drzwi!!!
Komentarze (1)
piękny wiersz, naprawde czytajac go wzruszyłam się bo
wiem co oddajesz "nam" tym wierszem. Najgorszy jest
żal i tęsknota. Oni myślą ze my jestesmy za młodzi
zeby rozumiec pewne sprawy a my wiemy wiecej niz oni,
chcemy dobrze a oni nas niszczą.