MAMO-PAUZA
struga mocy opada
wiara matczynej troski
odpływa
kończy się dzień
dziecięcego tulenia
spalają się płatki
sadza brudzi marzenia
kategorycznie żądam
glinianej wazy
pełnej malinowego
uśmiechu
zostawiam zegarek
nie nakręcony
(B)
autor
burass
Dodano: 2009-09-08 09:11:56
Ten wiersz przeczytano 771 razy
Oddanych głosów: 18
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
dobry tekst o tykającym zegarze rodzicielstwa...
przychodzi dzień, gdy już nie trzeba ustawiać budzika
i co... zawsze warto mieć swój kącik;-)
dzieci dorastają, nie zawsze sluchają rad
starszych...rodzice by chcieli jak najlepiej dla swych
pociech ale wiadomo nie zawsze wychodzi
Piękny wiersz...tajemnicze, krótkie słowa ale i
dosadne:))Niestety takie są matki(nie
wszystkie)...kiedyś trzeba z tym skończyć....Fajne
zakończenie z zegarkiem.+
kończy się lato życia i dzieci odfruwają ,pomalutku
gniazdo zostanie puste...więc ręce nie mogą opadać...
Ja mijam cukiernię bez pośpiechu , lubię spoglądać na
ogromne lizaki w kształcie serca :)
Zegarek mogę nakręcić,a malin wczoraj zerwaliśmy
siedem kilo to i się śmiejemy..możesz wpaść to chętnie
się podzielę mym uśmiechem z glinianej wazy,a nie
zabraknie też małego z malin..na zdrowie..powodzenia