Mamo...spójrz na mnie...
Schody dawnych lat
dawnych problemów....
Mamo !
Znów spadam...
i znów nic nie rozumiesz....
Jesteś obok choć wcale nie ze mną..
nie widzisz....nie potrafię żyć...
już nie chcę....
Nie , nie ubieram się jak lump
spójrz co zasłaniają
te długie rękawy....
Mamo proszę... nie krzycz już..
przytul i powiedz że.....
pomożesz mi iść dalej...
To chyba do wszystkich matek... no i prosto z serca...czasem nie chodzimy do szkoly i mamy wszystko gdzies nie z powodu "buntu" tylko czegos wiecej...wystarczy spojrzec glebiej....pozdrawiam
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.