Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Manifest Grzesia

Jak już kochać hipokryzję,
Małomiasteczkową wizję,
To już robić to porządnie,
Oficjalnie nie pokątnie.

Gdy lud patrzy i podziwia,
Moją siłę i bogactwo,
Moje życie tak porządne,
Moje lico takie skromne,
Jestem prawie wniebowzięty,
Czuję się jak prorok wzięty.

Tak się przekonałem srodze,
O wyższości w swej osobie,
Tylko kontakt z realiami,
Mija mnie jakoś bokami.

Tatuś kupił mi mniemanie,
I wiem teraz co jest grane,
Moja siła tkwi w mądrości,
Którą wszyscy we mnie znają,
Gdy wypłatę wypłacają.

A gdy tylko mam natchnienie,
Jadę sobie na wytchnienie,
Hej daleko by nikt nie znał,
jaki wielki ze mnie bęcwał.

O złośliwość moja zwykła,
jest dziś chyba zbyt wybitna,
To pozwala mi czasami,
nie częstować się myślami.
Rzeczywistość jest po trosze,
Taka jak w tych strofach wnoszę,
Tylko przerażona bywam,
jak tak komuś głowę zmywam.

autor

iwona721226

Dodano: 2017-02-26 00:12:08
Ten wiersz przeczytano 694 razy
Oddanych głosów: 5
Rodzaj Satyra Klimat Wesoły Tematyka Obyczaje
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (4)

BaMal BaMal

udana satyra Pozdrawiam:))

krzychno krzychno

tak źle chyba
nie jest z tobą
skoro wiersze
masz za sobą:)

Pozdrawiam:)

AMOR1988 AMOR1988

Wesoło i fajnie, że tak, a nie inaczej :)

anna anna

fajna satyra ( popracuj nad rymami:
natchnienie-wytchnienie są be)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »