MANIFEST KOBIETY PORZUCONEJ
Czemu jestem tą cholerną torebką herbaty
?!
A on jak ten kubek gorącej wody.
Tylko na mnie czeka aż wchłonę jego
ciecz,
Oddam całą esencję, to co najlepsze.
Jesteś mocna, taka eteryczna, mówił.
Na kilka łyków , nie na raz.
Delektował się mną pod piankowym niebem,
I miał mnie kiedy tylko chciał.
A gdy już przestałam mu smakować,
wyrzucił.
Rozpłynęłaś się, ubyło cię, powtarzał.
Osadem na jego kubku zostałam.
Czasem jeszcze zanurzał w nim usta, pełne i
delikatne.
Dobrze, przyjdą inne niczego nieświadome.
Utop je w sobie jak mnie i potraktuj jak
odpad.
Kiedyś poczujesz to samo co ja wtedy gdy
będziesz się rozpadał w powietrzu pod
piankowym niebem.
Komentarze (4)
Piękny wiersz - Hymn do wierności,
czytam, myślę...i zaraz mam mdłości.
herbata , na marginesie najlepsza w Polsce czarna
Eternal w czarnym pudełku Lipton jest do D...a bym
zapomniał Bardzo dobra jest jeszcze herbata HUZAROWA i
ona najpiękniejszą jest wiersz świetny ;)
zaskakujące porównanie.
Bardzo wymowny ów manifest.
Dawno Cię nie było, miło, że jesteś, pozdrawiam :)