Manifestacja rosnącego Upadku
Rozdarcie między tym, co poprawne, a tym,
co pożądane,
między tym co pożądane, a tym – co urojone,
(bo co człowiek wie? Co czuje? człowiek czy
Człowiek?)
żal i towarzyszące mu chore podniecenie,
wzniosłość chwili, sztuczny patos,
kontemplacja ciężkości w sercu, silnych
uczuć, chęć ich wyrażenia, wykrzyczenia,
wypłakania w twarz
komuś, kto zrozumie, komu zależy, kto wie,
kto słucha, kto będzie również
krzyczał, by z tego przeraźliwie głośnego,
ohydnego fałszu wydobyć choć jedną dobrą
nutę, nutę niefałszywą, nikłą i słabą,
ale
usprawiedliwiającą.
Choć jedną. Tak upragnioną.
W tym krzyku.
Szał.
Cisza.
Niemy krzyk w ciszy, ekstaza w niemym
cierpieniu.
W niemym cierpieniu ulga, sens istnienia,
wyrażenie siebie, błoga nagość myśli,
łamanie tego, co przyjęte jako dobre,
czyste, naginanie zasad, przekroczenie
granic myślą, z pozoru tak niewinnie,
jednak prawdziwie i nieodwołalnie. W niemym
krzyku wyplucie tego, co gnije w środku,
oczyszczenie w rosnącym zepsuciu.
Gorzki pocałunek, jakże słodki.
Obojętny dotyk, ożywiający każdą komórkę
ciała.
Chłodna myśl kołacząca w rozpalonym
umyśle.
Poznanie rozpiętości uczuć, ich palety, gam
barw, odcieni, które koją ciekawość, a
kaleczą serce. Urojenie staje się prawdą,
prawda urojeniem. człowiek czy Człowiek?
Odchodzisz w mrok. Patrzę w mrok.
Podwaliny degradacji.
/emocje wylane na papier, jak opadną - przybiorą postać wiersza/
Komentarze (3)
jak opadna,
a gdy zawisna?,
pomiedzy niebem i ziemia
pozdrawiam
"Dobry materiał" - do wydobywania i pisania wierszy:)
Pozdrawiam!
Trochę chaotyczne i bardzo przegadane. Autorka chyba
debiutuje w wieku kilkunastu wiosen? Ale z wiekiem
albo przejdzie,albo zacznie się poprawiać poezjowanie.