Marc Chagall – Nad Witebskiem
Jednemu z aktywniejszych bejowych krytyków
W nocy śnieg spadł i całe miasteczko
pobielił,
Uliczki miasta puste – jak to przy
niedzieli,
Jest ranek – pomaleńku ze snu wstaje
miasto
Niebem płynie Wędrowiec z wielkim workiem,
laską:
Biedny Żyd – stary kaszkiet i płaszcz go
okrywa.
Jest wielki, jak cerkiewka, zza której
wypływa.
W Art Gallery Ontario – także w czapce z
daszkiem,
Na krzesełku siadł Chagall przed swoim
obrazkiem,
Zaraz podszedł do niego jakiś niewyżyty
W trosce o czystość sztuki działający
krytyk.
- I cóż pan wymalował panie pacykarzu?
To dzieło wszystkie prawa fizyki obraża
Przecież człowiek sam z siebie nie wzleci
do góry,
Żeby płynąć po niebie, jak słońce, czy
chmury –
Rzekł krytyk cicho, ale pewnym siebie
głosem.
Na to Chagall – Kochany, przecież to jest
Josek,
On pięknie gra na skrzypcach. Jego
majufesa
Słysząc – nawet nieboszczyk ruch z siebie
wykrzesa
I zatańczy. Niestety. Kiedy jest zabawa
Josek pije. Pijany łamie wszelkie prawa.
Pan wie, ja wiem, że ludzie unieść się nie
mogą,
A on płynie po niebie, jak gwiazda, czy
obłok.
Lecz gdybyś go usłyszał raz jeden mój
panie,
Na pewno byś rozgrzeszył go za to latanie.
Komentarze (18)
Bardzo dobry wiersz. Klimat Chagalla znakomicie
oddany. Pozdrawiam.
Witaj Jastrz.
Bardzo ale to bardzo podoba mi się Twoje
podejście do tematu. Doskonale wykorzystujesz
postać Chagall, aby potwierdzić w bardzo
artystyczny sposób, "that beauty is in the eye of
beholder". Krytyka a raczej krytykanctwo gdyby się
przejmowac, nigdy nie powstalyby obrazy, muzyka,
rzezby, wiersze, sztuka w kazdym tego słowa
znaczeniu. Trzymanie się sztywnych reguł, nie
tylko unicestwienia sztukę ale rozwój ludzkości.
Sztuka,to potrzeba wyrażania sobie, bo jest w nas.
Jastrz, wybacz, że piszę o sprawach oczywistych,
chce jedynie podkreslic, ze poslugujac się
przykladem tego artysty doskonale wyraziles, że
fantazja, patrzenie outside of the box, jest
konieczne do tworzenia I rozwoju.
Brawo Jastrz.
Moc serdecznosci.
piękny :) + pozdrawiam :)
Witaj Jastrz.
Lubię, obrazy Marca Chagalla i Twój wiersz, z dobrą
puentą, z która, jest nie sposób, nie zgodzić się.
Na TAK!
Serdecznie pozdrawiam.:)
Pięknie Jastrzu, wiersz jak przypowiastka - świetnie
się czyta - a w temacie podzielam zdanie Anny :)
Podoba się. Ale czy zmieni niereformowalnych? W to
akurat nie wierzę.
Pozdrawiam.
Moja opinia taka sama, jak poprzednich czytelników :)
Pozdrawiam serdecznie +++
Piękny wiersz, czyta się z otwartą gębą i nieomal
słyszy jak Josek gra na skrzypcach... pozdrawiam
serdecznie
Wiersz piękny, pasuje do wielu,mój przyjacielu ;) :)
P.S. przepraszam za literówkę;
mnie i podwojenie/ nie mylić z
z rozdwojeniem/
Witaj,
kiedyś /dawno temu/ urzekł mnide M.Ch.
Dzisiaj ta opowieść.
Z pozdrowieniami.
Witaj,
kiedyś /dawno temu/ urzekł mnide M.Ch.
Dzisiaj ta opowieść.
Z pozdrowieniami.
Pan wie ja wiem i Josek też wie ...że napisałeś piękny
wiersz ...płynący jak dźwięk skrzypiec i cymbałków
docierając do serca ...
Za Kropelką - napisaleś piękny wiersz i Josek w nim
piękny. Bardzo prawdziwa i niezwykle bajkowa historia,
Wiersz dużej miary!
Pozdrawiam Michale:)
Piękny jest...i ten Josek. Pofrunęłabym z nim
chętnie;)Miłego dnia Michale.