Marcie [*]
Odeszła od nas 31.05.2007 miała 16 lat kochającego chłopaka i przyjaciółkę przyjaciół... plany, marzenia pod szkołą palą się znicze ... brak mi słów...
zobaczyłam ich wzrok
jeszcze jak nie-widoma
nie wiedziałam co się stało
płakali
a ja
jakby wciąż za mgłą
za przepaścią
nic do mnie nie docierało
biały gołąb wzleciał ku niebu
gdy mówili "nie oddychała a ja..."
umierała na Twoich rękach
na rękach miłości
był z nią do końca
zapamiętałam ją
zwario-waną
roześmianą zawsze
uśmiechniętą
piękną
palą się znicze
a my wciąż
nie-wierzymy
dlaczego to się stało...?
Mój Boże...
chciałabym by była w niebie
śniła się jej
taka jak kiedyś
czekały na kolejną lekcję matematyki
spraw by była szczęsliwa w niebie...
chociaż jej nie ma
nie zapomniny
nie znałam jej bardzo dobrze... ale znałam nie wiem jak sie zachować nie mam już siły płakać ;( "odeszłaś w słońcu, tak nagle, że nikt nie zdążył nawet zamyślić się..." Martusiu [*]
Komentarze (1)
Ja też sie z tym pogodzić nie potrafię...