Marcin
Święty Marcin z Francji to patron
żołnierzy,
a także kowali, dzieci i pasterzy,
znany z cnót rycerskich, a szczególnie
zwłaszcza,
że oddał biednemu pół swojego płaszcza.
Nie chcąc być biskupem, wśród gawiedzi
krzyku,
przed zwolennikami schronił się w
kurniku;
zdradziły go gęsi – mądrością wiedzione,
zatem Marcin został również ich
patronem.
Choć wielu współczesnych nie wie o tym
wcale,
z białym makiem wsuwa marcińskie rogale,
fetuje Marcina wraz z całą rodziną;
jedzą gęś pieczoną, piją młode wino.
Komentarze (13)
Trafiony opis i zgrabnie napisany wiersz.
Pozdrawiam
To mi się podoba. Prawa z lewą się zgadza jest treść
jest mądrość. Wiersz na duże tak:)
To mi się podoba. Prawa z lewą zię zgadza jest treść
jest mądrość
Świetne przybliżenie historii
Pozdrawiam serdecznie :)
P.S. Przepraszam za pomyłkę już zaległości nadrobiłem.
Przepięknie zwiadu napisane i w nietuzinkowy sposób
przedstawia znam kolejnego Świętego.
Teraz u ciebie kością i wszystkie zaległości nadrobię.
Jastrzu staram się trochę urozmaicać i rozbudowywać
obszar moich imiennych penetracji. Dzięki, że to
zauważyłeś. :)
Twoje wiersze ewoluują. Dotąd pisałeś o osobach
noszących wybrane imię. Dziś o patronie.
Ale i takie, i takie się podobają.
Wstyd powiedzieć, ale oprócz rogali to dla mnie same
nowości. Podoba się, a szczególnie zwłaszcza lekkość
pióra.
Pozdrawiam i nienachalnie zapraszam na smyczkową
villanellę. :):)
Historia spisana wierszem. Super.
Pozdrawiam
Może i nie, ale postać Marcina obrosła w legendę i
tradycyjną obrzędowość, choćby te rogale, młode wino,
gęsina, etc, nie starczyło miejsca w 12 wersach, by
wszystko opisać. Dzięki :)
Ta połówka płaszcza aż mnie zatrwożyła,
z jedynym rękawem zapewne nie była.
Pozdrawiam Marcinie, znaczy się Fred.
no to jestem w domu. Nie znałam historii Marcina.