Mare Crisium
To są tęsknoty zapalone ognie
zamykam oczy choć wiem że nie usnę
W czułym marzeniu wciąż się zbliżasz do
mnie
Jest druga w nocy jakby pięć po ósmej
Z imion twych stawiam domy i ogrody
buduję mosty albo je naprawiam
Rękę wyciągam po prostu na zgodę
I mówię kocham choć to brzmi jak banał
Myśli szalone każda z nich uwiera
Te złe i czarne chcą tu zostać dłużej
Dziwnie się czuję jakbym miał umierać
Albo przynajmniej przeżyć letnią burzę
W tym stanie życie nie nabierze sensu
A ja nie będę kłamać bez powodów
Bo tak naprawdę gdy miłość zwycięży
ocali serce od głodu i chłodu.
Gregorek, 21.12.19
Komentarze (5)
Z miłością.
Ładny wiersz o niespełnionej miłości (tak odbieram)
powstał tuż przed jutrzejszym grudniowym przesileniem.
Pozdrawiam:)
Podoba się.
Mam wrażenie, że wybranka peela jakoś wyjątkowo oporna
na proponowaną miłość...
Pozdrawiam :)
I tego życzę by miłość zwyciężyła i serca ociepliła, a
mówienie Kocham Cię
to najpiękniejsze słowa, ale muszą być prawdziwe, na
duże TAK, pozdrawiam serdecznie.
Piękny zakochany wiersz i doskonałe zakończenie takie
świąteczne "gdy miłość zwycięży ocali serce od głodu i
chłodu"
Wszystkiego dobrego na święta życzę :)