MARIONETKA...
Bawił się jak marionetką
pociągał za sznurki
zerwały się
pod ciężarem kłamstw
wtedy i serce pękło
uśmiech giocondy
rozmazał się jak kartka
z pożółkłego kalendarza
została zupełnie sama
jak zepsuta lalka
porzucona na strychu...
Barbara Szuraj
Komentarze (30)
Przyjdzie znajdzie przytuli i powyrzuca sznurki, taki
ktoś...
Pozdrawiam serdecznie :*)
niestety, cała prawda o facetach - nieczuli, samolubni
egocentrycy.
przykre, że na takiego trafiłaś.
pozdrawiam :)
Powtórzę za karatem.+Pozdrawiam:)
Smutna życiowa perspektywa, ale i tak bywa!
Pozdrawiam!
Powiało smutkiem.
Pozdrawiam :)
Smutny przekaz. Co myślisz o zamianie trzeciego "jak'
na "niczym".
Czytam sobie
"uśmiech giocondy sfrunął
jak kartka z pożółkłego kalendarza"
ale to nie mój wiersz.
Miłego wieczoru:)
Dobry wiersz z goryczką, o przedmiotowym traktowaniu w
zawiązku.
Serdeczności ślę Basiu,
takich marionetek chyba jest sporo, tak sądzę...
być marionetką chorągwią na wietrze
co los popycha gdzie chce
marionetki tego nie lubią
niech chorągwie tym się chlubią
marionetka mimo że mała też z chęcią by w mordę
winnemu by dała
Smutny wiersz, ale ma taki niepowtarzalny urok!
Bardzo na tak!
:)
Basiu
Pozdrawiam!
Ukłony jak zawsze!
Witaj Basiu.
Podoba sie wiersz, bywa i tak w zyciu.
Uwazam, ze lepiej byc samej, bez tego, co sie tylko
bawil i pociagal za sznurki, dobrze, ze pogonila
szowiniste.:)
Pozdrawiam serdecznie w Nowym Roku.
++:))
Smutny koniec.
Selavi, zrobiło mi się smutno....
Pozdrawiam Basiu na relaksujący wieczór:-)
Życiowa refleksja skłaniająca czytelnika do
zastanowienia się nad wartością życia, na które ma
wpływ nasze postępowanie.
Pozdrawiam Basiu:)
Marek
Smutny wiersz, ale piękny.
Napisałam kiedyś :
Jestem tylko marionetką.
Teatr życia ciągle trwa.
Ktoś pociąga wciąż za sznurki,
Szkoda tylko że nie ja!
Pozdrawiam Basiu :)