Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

O marności życia psiego

zdechł pies... powoli gnije
sfądek już się z niego wydobywa
pierwsze robaczki sie pojawiają
i zjadają i zjadają
psa burego albo suke burą
nie sprawdzałem płci tego zwierzaka
jak bym sprawdził to bym wiedział
a tak nie wiem
ale to nie ważne już bo pokrył go kurz
piesku biegałeś za życia, sikałeś na drzewa
a teraz zjada ciebie mewa
oczy czarne ci wydłubie, ogon zmolestuje
i odleci
a ty zostaniesz w tym rowie
na poły zjedzony, rozłożony...
i czemu nikt psa piaskiem nie przykryje?!
każdy tylko patrzy jak on biedny gnije

autor

Kamykhos

Dodano: 2007-02-09 22:30:21
Ten wiersz przeczytano 579 razy
Oddanych głosów: 4
Rodzaj Wolny Klimat Melancholijny Tematyka Przyroda
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »