Marny ludu, jam jest Panem!
"Szkoła dla łobuzów" film, który wstrząsnął światem.
Dziś ja będę księdzem. Zabawię się w
udawanie,
że Bóg mnie zesłał wam, marny ludzie,
byście nie błądzili w koszmarze swego
świata.
Nagrabię więc, nakradnę, wezmę, ile unieść
zdołam,
mam sutannę.Mundur władzy.Możecie mi
naskoczyć.
Wezmę wasze dzieci pod boską opiekę,
nauczę pacierza, zgwałcę na kościelnym
zapleczu.
Uczone, że gwiazdy są ogrodem Pana, z innej
perspektywy je zobaczą,
gdy wejdę w nie swym brudem, z podciągniętą
sutanną.
Cukierek na otarcie łez, w pysk dam na
milczenie,
i wyrzucę niczym ścierkę, zakrwawione wasze
dziecię.
Krzyż na piersi i na ścianie, Boga nie ma
głupcy!
Przydał nam się, aby palić, mordować,
panoszyć się w rozpuście.
Nikt nie podniesie ręki na oblicze
Chrystusa!
Więc mogę wszystko, bo ręka ma święta, bom
boski sługa!
Skatuję dziewczynę zamawianą na telefon,
drżącą dłonią z podniecenia, wybierając
numer do Przyczajonego.
Wyciągnę łapę po wasze datki, dajcie ile
możecie!
To na leki dla Boga, bo cierpi pod ciężarem
waszych grzechów!
Biedniście, lecz zaprawdę powiadam wam,
będziecie zbawieni,
jeśli nie odmówicie mnie, tutaj, na
ziemi.
Jam ksiądz, kapłan, prorok, posłaniec
Stwórcy najwyższego!
Gwałcę i pławię się w Sodomie.Ale kraj
taki, jak wiara jego.
Zniewolony, zaślepiony, ręce złożone do
modlitwy,
nikt mnie nie oskarży!To jakby Boga
oskarżał!A wyście katolicy.
Więc obłudą idę przez życie, zasłaniając
się Boga posłaniem,
choć dla mnie go nie ma.Zwykłe alibi
naszych czynów.I nic nam nie zrobicie.Bo
was krótko trzymamy.
Komentarze (1)
Ładnie napisałeś: "Gwiazdy są ogrodem Pana".