Marsz

Niestety... - to często jest tłum. Pod prąd - trudno,
alenacja niewiele daje - jest marginalizacją.
Pozostaje aktywnośc na codzeń. - jak praca u podstaw.
wiersz o nie dośc wyraźnej wymowie.
Pozdrawiam po ponownym odczycie wiersza:)

Wspólny język jest podstawą do porozumienia. Czy
lepiej zyć zwaśnionym. Nie wiem Pozdrawiam serdecznie.

Dziękuję, za zgodny przemarsz pod moim tekstem i
zostawienie komentarzy, które odebrałem w
biało-czerwonych barwach.

Ciekawie i politycznie, pozdrawiam :)

Hmm!!! ciekawa refleksja i na czasie...
Miłego popołudnia:)

Język ten sam ale... jak na wieży Babel
te kłótnie i spory brak porozumienia to smutne:(
pozdrawiam Leszku:)

Niestety to Polska, nie moze sie udac, pozdrawiam.

Niestety masz rację, język ten sam ale myślenie
różne... pozdrawiam serdecznie i dziękuję za życzenia
:)

sorry "zawarte":-)

"Ojczyzna łakomym kąskiem,
wielu przygarnie z ochotą,
zasypmy rowy podziałów,
wszak siłą nasza Wspólnota.

Niepodległości, wolności
chronić i strzec ciągle trzeba,
by Polak kroczył przez życie
z godnością, bo jest u siebie".

Dziękuję filutku serdecznie za refleksyjny
okolicznościowy wiersz, a podzielając zawate w nim
treści tytułem komentu umieściłam powyżej dwie
strofki ze swojego wczorajszego wiersza.
Serdeczności na jeszcze świąteczny czas:-)

masz rację filutku, zgoda buduje...
życzę miłego dnia :)

:)))

Też uważam, że należy zapomnieć o uprzedzeniach, tym
bardziej podczas tak ważnego święta, pozdrawiam
filutku serdecznie.

Przykre to.
Tak na półpoważnie: wyobraź sobie rodzinę, której od
lat kładziono do głów, że ci za płotem są źli. Tylko
śmierć Romea i Julii, albo, ewentualne, wspólne dzieci
samych swoich, mogą przełamać zatwardziałość.

Miałem również wnieść uwagę - zgodną ze spostzeżeniem
Jastrza. - popieram.