Marsz Żywych
Dzisiaj wszystko boli łza
spływająca po policzku krwawi
ale idą razem wzdłuż cienia śmierci
od pieca do pieca parę kilometrów
Młodzi tylko wiedzą dlaczego idą
Inni już tu byli kilka razy
a przygarbieni wiekiem pamięcią
czują ciągle swąd ciał palonych
Na pożegnanie na krwawych torach
kamienie zostawią by krzyczały dalej
Gdy oni rozjadą się do domów.
Marsz żywych się właśnie kończy.
autor
troilus
Dodano: 2018-04-12 15:39:47
Ten wiersz przeczytano 1571 razy
Oddanych głosów: 21
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (31)
ci_sza: Halinko dawno temu w latach 60 - tych zawitał
do Polski Stainbeck, proponowano mu zwiedzanie obozu w
Oświęcimiu. Odmówił, uzasadniając to tym, że takie
miejsca zbrodni i hańby ludzkości powinny byż
zniszczone i zapomniane, by nikt ich nie potrafił w
przyszłości odtworzyć. Przyjąłem jego tłumaczenie,
nigdy tam nie byłem. A gdy widzę młodych,
zwiedzających z lodami czy czipsami w rękach????
nie wolno zapomnieć, aby historia sie nie powtórzyła,
a jesli raz sie było w ktoryms z obozów
koncentracyjnych(byłam w trzech) NIGDY się tego nie
zapomni! NIGDY. Nie wiem czy jeszcze w Oświęcimiu
wyświetlają film przed zwiedzaniem. Powinni, tak jak
kiedyś, gdy byłam nastolatką.
W Oświęcimiu nigdy nie byłem i jakoś mnie tam nie
ciągnie. Myślę jednak, że w końcu - nawet przeciw
sobie - będę musiał nadrobić to zaniedbanie. Widzę, że
ostatnio jakoś dziwnie rozjeżdżają się nam skale
wartości, a śmierć tysięcy w piecu z winy ludzkiej
staje się mniej ważna, niż śmierć dziesiątek w wypadku
z winy przypadku.
Ważny wiersz, jak dla mnie dobry,
a poza tym mam tak jak Mily,
byłam tam lata temu i to miejsce robi ogromne
wrażenie, takie marsze są potrzebną lekcją historii i
hołdem pamięci dla tych, którzy tam zginęli.
Pozdrawiam Zbyszku serdecznie.
Wymowny wiersz na trudny temat, pozdrawiam serdecznie
:)
mily: Dziękuję.
Ja byłam w Oświęcimiu w liceum. Zrobiło to miejsce
wrażenie.
Myślę, że Twój wiersz jest potrzebny.
mily: Oczywiście, że nie jesteś to wiem, ale nie mogę
się zgodzić, że marsze są dla celów politycznych
robione. One były już za komuny. Te tysiące młodych,
którzy przeszli ten szlak będą pamiętać do końca swych
dni. Tak myślę, ja też pamiętać będą i nie tylko z
powodu wiersza pisanego w trakcie marszu od pieca do
pieca.
Nie wiem dlaczego dla Ciebie ten film jest
tendencyjny, ale to nie ma znaczenia.
Ja nie jestem ani antysemitką, ani filosemitką.
Myślę, że takie marsze są potrzebne w pewnych
celach(politycznych). Czy sprawią, że młodzi będą
pamiętać i rozumieć Auschwitz? Nie wiem...
Oby nigdy więcej wojny! Gdziekolwiek!
mily: Mam już tyle lat, że wiem jak było z pierwszej
ręki a nie z tendencyjnego filmu. Dziadek był
antysemitą, babcia współczuła prześladowanym Żydom.
Ale zdarzenia o których mi opowiadali pokrywały się.
Gdy Niemcy przyszli do miasta, nie wiedzieli kto Żyd,
kto Polak. Ci ostatni wskazywali, by dostać się do
żydowskich domów w poszukiwaniu "skarbów". Dziadek to
pochwalał babcia im współczuła. Tata miał kolegę który
sam zgłosił się do Gestapo, bo chciał bydło żydowskie
wozić do Oświęcimia. To nie polityka, tak było.
Autorze, tak, oczywiście, że nie wszyscy...
Mam na myśli obecną, a może już, minioną, sytuację
polityczną, kompromitującą nas na arenie
międzynarodowej i szkodliwą ustawę i podziały na złych
i dobrych....
My tu marsze organizujemy, a tymczasem:
https://www.youtube.com/watch?v=nu6t9YmHvT4
Refleksyjny przekaz skłaniający czytelnika do
przemyśleń nad poruszonym historycznym tematem.
Pozdrawiam:)
Marek
Troilusie! poruszyleś b. ważną okoliczni=ość. wiersz
zakończyleś przejmującymi do glębi słowami: "marsz
zywych się wlasnie kończy".Obyśmynigdy nie stali się
martwi.Ewa M. napisala w kom, że o Marszu nawet nie
napomknęla "jedynie słuszna telewizja" - nie wiem -
TVP, czy "Trwam" miala na myśli... - O tym nie można
milczeć.
Pozdrwiam...
D.A. dziękuję za komentarz ale z odrobiną optymizmu,
nie wszyscy ludzie ludziom. Inaczej gdyby było, wiersz
by nie powstał.