Martini...
dla Ciebie...
szklanka z Martini
bez lodu
w dłoni ściśnięty
dla chłodu,
odpływasz
jak kropla złocista,
to brzeg szklanki słodki
nie usta
i smak
co koloru nadaje
a one wilgotne
czekają,
myśli
już na rozstajach
szkło wciąż przy ustach
zostaje
nie całuj krawędzi
szklanki,
poczekaj...
na swego kochanka.
autor
jozen
Dodano: 2007-06-20 13:51:13
Ten wiersz przeczytano 1467 razy
Oddanych głosów: 18
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
Ja jednak dodałabym lodu... subtelnie dostrzegłeś
zależność pragnienia nie tylko smaku....
Lubię sączyć delikatne martini... lubię nastrój i
oczekiwanie... świetnie to w Twoim wierszu
ukazane..
Zdrowie mężczyzn ze stojacymi przed nimi
kieliszkami,oraz za panie,które im dają te kieliszki
wypić :)
świetny wiersz...
samotne usta, wilgotne od trunku.. myśli na
rozstajach.. - tu koniecznie potrzeba kogoś do
scałowania tego smutku!
Ach to martini...lubie czasem lamkę wypic, to w twoim
wykonaniu tez mi przypadło do smaku :)
Fajna forma - jakby ten oczekiwany gość wchodził po
schodach i kolejno wypowiadał słowa - życzenia -
obawy....
A ona ze szklaneczką martini - między ustami, a
brzegiem pucharu....
Potępienie picia w samotności?
Fakt, kobiety uzależniają się szybciej.
Dobry wiersz. Podoba mi się bo w niekonwencjonalny
sposób porusza ten problem. Tak to odebrałam.