Martwa katedra
Pisane po zwiedzeniu paru byłych kościołów
Wszystko zwyczajne jest na pozór:
Ławki, świeczniki srebrne, kute
I jeszcze, aby zmylić rozum,
Chór mnichów włącza mi komputer.
Jest umęczony Chrystus w tęczy,
Jan, Matka Boża zapłakana
I Maria Magdalena klęczy
Krzyż obejmując u stóp Pana.
Jest ołtarz. Na nim święty starzec
W błogosławieństwie wznosi dłonie
I wieczna lampka przed ołtarzem.
Wisi, jak trzeba, lecz nie płonie.
Komentarze (13)
bardzo ważne jest by wieczny płomień płonął w naszych
sercach ...
Plus zostawiam. A jednak czegoś żal, sama nie wiem,
może tej wiary niektórych, a może tej wspólnoty... Nie
wszystko było złe...
Pozdrawiam :)
Smutny wiersz i tyle co mogę powiedzieć. Dla kogoś
może się wydawać wesołym, dla mnie jest smutnym.
piękny wiersz Michale choć przejmujący bardzo
Racja - smutne to.
Smutne to.
Zwiedzałem takie w Szwecji. Miałem podobne myśli. Czy
można o to kogoś winić? Trudne pytanie.
Pozdrawiam serdecznie. :):)
W niektórych opustoszałych kosciołach katolickich
utworzono sklepy (taki jest w Cardiff, zapewnie nie
tylko tam). A nad nim pozostał krzyż.
Pozdrawiam serdecznie.
Smutny widok takiego kościoła muzeum. Wraz z wiarą
ludzi umiera. Udanego dnia:)
Dobry tekst. Pytanie, co było przyczyną, atrakcje
doczesne, kapłani, polityka, czy coś innego, co
spowodowało, że wierni się odwrócili od tych
kościołów. Pozdrawiam
kościoły dla turystów, bo wiernych brak...
Są takie.
I dla mnie to jest dramat.
Ból serca.
Bardzo, bardzo piękny wiersz.
Dla mnie wzruszający wiersz jeden z Twoich lepszych bo
choć widziałem ich wiele i na wschodzie i
przekwalifikowane na zachodzie pewne sytuacje mnie
wzruszają i nic na to nie ppradzę.